Bez tytułu
Nie mam ochoty dziś pisać, ale napisze, bo wiem, że muszę. Beznadziejny dzień od wczoraj już w sumie. Da się zauważyc po wczorajszej notce. Heh jakie to życie jest dziwne. Raz chcemy aby dzień wiecznie trwał bo jest taki wspaniały, a innym razem błagamy żeby skończył się jak najszybciej.
Z dnia na dzień uświadamiam sobie, że jest coraz gorzej, coraz trudniej. A to dopiero początek. Co będzie dalej? Nie poddam się, nie moge. Muszę udowodnić innym, że jestem wytrwała, że dam radę. Przede wszystkim muszę udowodnić to sobie.
Smutny jest dzisiejszy dzień. Pogoda tez nie poprawia humoru. Może jakis film i coś dobrego do przegryzienia, bo na towarzystwo nie mam co liczyć. Pusty dom nastraja do rozmyślania, więc będę myśleć. Znowu. Nad sensem. Nad tym co mogłam zrobić lepiej, czego mogłam nie robić. To będzie bardzo ciężkie popołudnie, ciężki wieczór i jedna z cięższych nocy w ciągu ostatnich miesięcy.
smutna Zagubiona
P S
Wiem, że może te notki są trochę mało treściwe, nie zawierają zbyt wiele konwencji twórczej ani nie mają większego sensu. Ale będą się co jakiś czas pojawiać z czysto egoistycznych względów. Po prostu jest mi łatwiej, gdy mogę "podzielić się" z kims nawet takimi pustymi słowami.
Dodaj komentarz